Body positive

Marzenia…

Chcesz mieć piękne i młode ciało.

…a rzeczywistość

Niestety nie masz pięknego ciała. Młode masz lub miałaś: w pierwszym przypadku tego nie doceniasz, w drugim radzisz sobie z upływem czasu na różne sposoby. Zamiast idealnej sylwetki masz pretensje i żal. A może masz idealną sylwetkę, pretensje i żal? Możliwe.

Wiesz już, że zdjęcia, które codziennie oglądasz, zostały poddane obróbce. Czytałaś także, że przeglądanie Facebooka i Instagrama obniża samoocenę, ale na razie nie znajdujesz alternatywy dla życia online. W czasach social mediów destrukcyjny nawyk porównywania się z innymi, kwestionowanie swojej wartości i łatwość wydawania krytycznych sądów na własny temat stanowią wewnętrzny głos młodych ludzi. Słyszałaś o tym?

Trendy na lato

Wzdrygasz się na widok rozstępów. Widząc zdjęcia nieogolonych kobiecych pach, nie możesz uwierzyć, że ktokolwiek dobrowolnie je publikuje. Ale nie kwestionujesz twarzy perfekcyjnych, bez skazy, ciał idealnych i… sztucznych, będących standardem w treściach zamieszczanych w kanałach społecznościowych i zdjęciach, które przeszły radykalną cenzurę.

Chociaż ruch body positive (ciałopozytywny) został zapoczątkowany ponad 20 lat temu, dopiero dzisiaj zatacza szerokie kręgi. Manifest, który znajduje się na stronie organizacji założonej przez Connie Sobczak i Elizabeth Scott w 1996 r., brzmi:

Body positive uczy, jak uciszyć wewnętrzny krytyczny głos i odnaleźć wrodzoną mądrość ciała, abyśmy mogli w pełni wykorzystać swój potencjał, w równowadze rozwijać pełną radości troskę o samych siebie i relację z samymi sobą, kierując się miłością, przebaczeniem i humorem.*

Wydaje się, że trend ciałopozytywności w końcu zdominuje główny nurt. Różnorodność i naturalność cechuje coraz więcej kampanii modowych gigantów kształtujących gust młodego pokolenia. Modelki w różnym wieku, różnej przynależności etnicznej o różnych typach urody, figurach, rozmiarach zadziwiają prawdziwością i wewnętrznym pięknem. Rozstępy, blizny, znamiona, włosy, fałdki i tatuaże nie tylko nie zostały ukryte, lecz są wręcz wyeksponowane.

Kilka lat temu byłoby to niemożliwe.

#loveyourbody

Wiadomo, że autokrytyka ma wpływ na zdrowie. Akceptacja i tolerancja, życzliwy stosunek do siebie i miłość własna są skutecznym remedium na wiele dolegliwości. A szkody somatyczne lub psychiczne bywają nieodwracalne. Jeśli wbrew naturalnym skłonnościom, wbrew genetyce i anatomii próbujesz zamienić się w kogoś innego, może nadszedł czas, aby zweryfikować samoocenę i okazać sobie łagodną wyrozumiałość, zamiast ciągle karać za naturalny stan rzeczy. Niechęć do własnego ciała nie jest wrodzona. Została stworzona i jest podtrzymywana przez popkulturę i przemysł modowo-kosmetyczny, które wywierają presję, abyś goniła sztucznie wykreowany ideał. Presja staje się narzędziem, za pomocą którego monopoliści kontrolują produkcję adresowaną do kobiet. Pamiętaj: im bardziej naturalnie, tym zdrowiej!

Wygraj z kanonem

W świecie pełnym sztuczności pozostań sobą. Chcąc zadbać o ciało, zadbaj o umysł i wnętrze. Nie dorównujesz lansowanym w mediach standardom piękna? Zmień profile, które obserwujesz. Jeśli te, które śledzisz, wpędzają Cię w poczucie niższości, pamiętaj, że od wewnętrznego spokoju dzieli Cię tylko jedno kliknięcie „unfollow”.

Piękno to stan umysłu

Proces zmiany myślenia o sobie, wypracowania poczucia własnej wartości, nauczenia się samoakceptacji i życzliwości jest długi i trudny. Nawyku krytycznego patrzenia trudno się pozbyć. Jednak w każdej chwili masz wybór: frustrację zastąp afirmacją różnorodności, a przekonasz się, że Twoje życie zmieni się na lepsze.

Udostępnij stronę na Facebooku